TYPESMITH 2.5 Zanim zaczniemy opis programu TypeSmith, musimy sobie uzmysîowiê, na czym polega róûnica pomiëdzy dwoma rodzajami uûywanych przez Amigë czcionek. Tadeusz Talar Czcionki bitmapowe to, ogólnie mówiâc, zestawy maîych, skîadajâcych sië z pikseli, obrazków, czasami nawet wielokolorowych. Nadajâ sië ôwietnie do wyôwietlania informacji na ekranie monitora. Dostëp do nich jest szybki. Czcionki wektorowe to, ogólnie mówiâc, zestawy DEFINICJI (matematycznych zresztâ), z których tworzone sâ przez dany program gotowe znaki. Nadajâ sië ôwietnie do druku. Zajmujâ relatywnie maîo miejsca na dysku. Moûna zadawaê im dowolny wymiar i aspekt bez obawy o pogorszenie jakoôci. Gdy chcemy zmodyfikowaê pierwsze, moûemy mieê dylemat "czym?". istnieje bowiem wiele edytorów czcionek bitmapowych, poczâwszy od dinozaurów -- Font Editora z systemu 1.3 oraz sîynnego Calligraphera -- do wspóîczesnego Personal Font Makera. W wypadku modyfikacji drugich nie mamy wyjôcia -- "tylko jeden taki jest, tylko jeden" -- TypeSmith, edytor czcionek wektorowych (i bitmapowych) firmy Relog Inc. Na ôwiecie czcionki zmieniane sâ po to, by np. stworzyê nowy zestaw znaków, znieksztaîciê nieco literki ze standardowych zestawów, tak by byîy niepowtarzalne (bardzo czësto spotykana praktyka, zwîaszcza w duûych firmach i agencjach reklamowych) lub umieôciê w czësto stosowanych krojach logo albo znak firmowy, co znacznie przyspiesza i uîatwia tworzenie dokumentów firmowych. W naszych szerokoôciach geograficznych staje przed nami przede wszystkim inny problem. Jak sië zapewne domyôlacie, stanowi go charakterystyczne dla jëzyka polskiego 18 znaków, zawierajâcych ogonki, kreski itp., których z reguîy nie ma w czcionkach tworzonych za granicâ, a jeûeli nawet sâ, to i tak rozmieszczenie ich w tzw. tablicy znaków czcionki jest tak nieszczëôliwe, ûe nie moûna ich wprowadziê przy uûyciu popularnych sterowników klawiatury, pracujâcych w standardzie AmigaPL. Rodzynek Jak juû wspomniaîem, rozwiâzaniem opisanych wyûej problemów, w odniesieniu zwîaszcza do czcionek wektorowych, jest udostëpniony naszej redakcji przez firmë Septima edytor czcionek TypeSmith w swej najnowszej wersji 2.5. Przyznam, ûe ôledzë losy tego programu od samego poczâtku i nie mogë wyjôê z podziwu dla producenta, firmy Relog Inc., który, pomimo tego ûe konkurencji "w okolicy" nie ma ûadnej, caîy czas konsekwentnie podnosi poziom programu, ustalajâc go juû teraz na poziomie nieosiâgalnym dla niektórych edytorów czcionek z pecetów (z edytorem czcionek wektorowych na jabîuszku, na razie "nie miaîem przyjemnoôci" popracowaê). Przyjrzyjmy sië wiëc nieco dokîadniej temu "ewenementowi". Pierwsze wraûenia TypeSmith dostarczany jest na jednej dyskietce, na której znajdujâ sië jeszcze programy: Convert -- znany Wam moûe dodatek do ArtExpression, sîuûâcy do konwersji rysunków wektorowych (clipartów) z programu Professional Draw na rysunki w formacie IFF-DR2D, akceptowane przez TypeSmith; FontDownloader -- sîuûâcy do "zaîadowania" zadanych czcionek do drukarki postscriptowej, za jego pomocâ moûna równieû przesyîaê pliki do wydruku na takiej drukarce. Instalacja odbywa sië przy uûyciu dobrze zapewne znanego Wam instalera. Ochrona przed plagâ piractwa jest raczej klasyczna, tzn. przy pierwszym uruchomieniu programu jesteômy proszeni o wprowadzenie numeru seryjnego. Poniewaû sam proces instalacji przebiega sprawnie i bez zakîóceï, a jak to wyglâda, zapewne sië domyôlacie (kto dziô nie widziaî instalacji instalerem), przejdë do opisania pierwszej duûej zalety TypeSmitha. Jest nim oczywiôcie bardzo dobra instrukcja, która nie tylko poucza, gdzie i jak kliknâê w programie, by osiâgnâê poûâdany efekt, ale co waûniejsze, stanowi zarazem kompendium wiedzy "fontologicznej", pozwalajâcej nawet laikowi staê sië ekspertem "od czcionek". Nie bez znaczenia jest teû estetycznie i schludnie wykonany skîad podrëcznika. Dostarczona dokumentacja dotyczy wersji 2.0 TypeSmitha. Ze zmianami wprowadzonymi w wersji 2.5 moûemy sië zapoznaê poprzez przeczytanie, ewentualnie wydruk, pliku ReadMe z dyskietki instalacyjnej. Zapewniam, ûe warto, poniewaû zmiany wprowadzone w nowej wersji mogâ znacznie uîatwiê pracë z programem. Przy okazji mowy o dokumentacji, od razu moûna wytknâê pewne niedociâgniëcie. Otóû komendy ARexxa, które udostëpnia TypeSmith, sâ opisane tylko w helpie programu, czyli w pliku formatu AmigaGuide. W dokumentacji drukowanej nie ma po nich ôladu. Ten, kto pisaî w swym ûyciu choê jeden skrypt Arexxowy, wie, ûe komendy najlepiej mieê zawsze przed oczami, ale nie na ekranie monitora. Wymagania sprzëtowe stawiane przez TypeSmith nie sâ maîe. Co prawda minimalna konfiguracja moûe sië skîadaê z komputera wyposaûonego w procesor MC68000, system 2 i wyûszy, 2 MB RAM (512 Chip), dwie stacje dysków, monitor i drukarkë (ta ostatnia potrzebna jest jedynie w wypadku zamiaru wykonania próbnego druku wyglâdu czcionek), ale w miarë wygodna praca wymaga komputera z szybszym procesorem, twardym dyskiem (peîna instalacja programu zabiera okoîo 3 MB) oraz 2 MB RAM (1 lub 2 MB Chip). Tak duûe wymagania narzuca przede wszystkim specyfika czcionek wektorowych, których samo zastosowanie wymaga lepszych procesorów i koprocesorów ze wzglëdu na wykonywanie przez komputer duûej liczby operacji arytmetycznych w trakcie skalowania danej czcionki. Z drugiej strony coraz trudniej spotkaê program, który oferujâc duûe moûliwoôci, jednoczeônie ma skromne wymagania sprzëtowe. Co TypeSmith 2.5 potrafi? Gîównym polem wykorzystania programu jest edycja czcionek wektorowych. Lista rozpoznawanych formatów obejmuje wîaôciwie wszystkie popularne standardy kodowania plików, zawierajâcych czcionki wektorowe, tzn. przede wszystkim format Soft-Logik DMF (czcionki uûywane przez PageStream), Compugraphic, AdobeType 1 i TrueType. Faktem jest, ûe wielokrotne wczytanie do programu pliku czcionki powoduje pogorszenie jakoôci poszczególnych znaków. Dlatego oprócz wymienionych wczeôniej formatów, program pozwala na zapis i odczyt nowego, sîuûâcego do przechowywania czcionek, bez obawy o pogorszenie jakoôci. Format ten nazywa sië IFF RFF i trzeba zaznaczyê, ûe oprócz zachowania jakoôci zyskujemy równieû na czasie. TypeSmith czyta bowiem pliki IFF RFF bardzo szybko. Dodatkowymi opcjami sâ: moûliwoôê wczytywania rysunków wektorowych w formacie IFF DR2D oraz zapis czcionki do pliku w formacie Adobe Type 3. Samo rozpoznanie formatu nie oznacza jednak, ûe danâ czcionkë bëdzie moûna obrabiaê. W moim wypadku (komputer A1200 + karta 030_882 + 6 MB RAM) próba wczytania czcionki w formacie Type 1 o wielkoôci pliku .PFB 180 KB, spowodowaîa wyôwietlenie komunikatu informujâcego, ûe czcionka ma za duûo punktów i dlatego ich liczba zostanie przez program zredukowana. Po czym, niestety, Amiga sië "wywróciîa". Sama edycja znaków przypomina pracë z wektorowym programem graficznym, a' la np. ArtExpression. Kaûdy znak okreôlajâ punkty kontrolne, przez które przechodzâ "ôcieûki". Przemieszczajâc, dodajâc i usuwajâc punkty kontrolne i "ôcieûki", moûemy dowolnie modyfikowaê ksztaît znaku. Sîuûâ do tego "narzëdzia", pokazane na rys. 1. Reszta bardziej zaawansowanych opcji edycji dostëpna jest z menu. Dziëki np. Show Overview moûna sië szybko zorientowaê w rozmieszczeniu znaków w zestawie. Program pozwala teû w kaûdej chwili przetestowaê obrabiany zestaw znaków, czy to przez wykonanie wydruków próbnych, czy teû wyôwietlenie wprowadzanego z klawiatury tekstu po wybraniu opcji Type Preview z menu Show (rys. 2.). Podczas tworzenia nowej czcionki moûemy wykorzystywaê szablony w postaci obrazków bitmapowych (np. zeskanowanych lub zdigitalizowanych z czasopisma znaków). Program ma nawet wbudowanâ opcjë automatycznego trasowania wektorowego ksztaîtu znaku z bitmapowego szablonu (rys. 3.). Podstawâ do tworzenia nowej czcionki wektorowej moûe byê teû, uûyta jako szablon, dowolna bitmapowa czcionka. Moûliwa jest teû sytuacja odwrotna, tzn. obrabianie czcionki bitmapowej. TypeSmith pozwala dokonaê tego na trzy sposoby. Po pierwsze moûna zaczâê od "zera" i rysowaê kaûdy znak punkt po punkcie (tak jak w edytorach czcionek bitmapowych), po drugie moûna tworzyê nowâ czcionkë bitmapowâ na podstawie wczytanej czcionki wektorowej i po trzecie moûna modyfikowaê wczytanâ z dysku czcionkë bitmapowâ. Oczywiôcie mówiâc "bitmapowa" nie mam na myôli jedynie czcionek uûywanych przez system Amigi. TypeSmith pozwala bowiem takûe na edycjë innych czcionek bitmapowych, tzn. plików .ABF formatu Adobe Type 1 i plików.##H, byê moûe znanych Czytelnikom zapewne czcionek "ekranowych" formatu Soft-Logik DMF, uûywanych przez program PageStream (## oznacza liczbë okreôlajâcâ rozmiar czcionki, np. Creative.24H). Z innych opcji poprawiajâcych póúniejszy wyglâd tekstu, pisanego danâ czcionkâ, wyróûniê trzeba moûliwoôê definiowania "kerning pairs", tzn. indywidualnego okreôlania odstëpu pomiëdzy niektórymi znakami, np. "AV" (patrz rys. 4.). Program pozwala na okreôlenie aû 1536 takich par w czcionce. Ale tu maîa uwaga. Poniewaû format Compugraphic uûywa zamiast "kerning pairs" wîasnego systemu kodowania odlegîoôci pomiëdzy znakami, tzw. "kerning segments", dlatego teû zapis czcionki do pliku w tym formacie powoduje usuniëcie zdefiniowanych "kerning pairs". Polskie "ë" to nic innego jak kombinacja dwóch wystëpujâcych w prawie kaûdej czcionce znaków, tzn. "e" -- kod 101 oraz "," -- ogonek, kod w tabeli znaków czcionki zazwyczaj 1. Zamiast wiëc rysowaê pod wybranâ pozycjâ litery "ë", wystarczy uûyê dostëpnej w TypeSmith opcji kompozycji znaków i "zîoûyê" jâ ze wspomnianych znaków, odpowiednio ustalajâc pozycjë kaûdego z nich wzglëdem drugiego. Utworzonych w tak elegancki sposób znaków nie moûna poddawaê edycji przy uûyciu "narzëdzi". ARexx Interfejs tego jëzyka w opisywanym programie jest bardzo rozbudowany. Z poziomu ARexxa wîaôciwie moûna kontrolowaê kaûdâ funkcjë TypeSmitha. Doîâczone do programu przykîadowe skrypty (jednym z nich jest kompletny konwerter caîych katalogów czcionek na dowolny format) mogâ stanowiê dobry punkt do eksperymentów z wîasnymi skryptami. Jak juû wspomniaîem, dokumentacja wszystkich komend ARexxa, którymi moûemy sterowaê edytor, znajduje sië w Helpie (plik AmigaGuide uruchamiany po wciôniëciu klawisza [Help]), jest ona, niestety, doôê lakoniczna. Podsumowujâc muszë przyznaê, ûe podczas moich bojów z TypeSmithem byîy momenty, gdy dziaîanie programu nieco mnie irytowaîo. W trakcie uûytkowania GURU MEDITATION pojawiaî sië zbyt czësto, jak na mój gust. Z drugiej strony duûe moûliwoôci programu i przede wszystkim efektywnoôê posîugiwania sië nim (po napisaniu odpowiedniego ARexxowego makra "spolszczyîem" sobie bezboleônie kilka czcionek) sprawia, ûe stanowi on nieodzowne narzëdzie dla kaûdego, kto nieco powaûniej myôli o czcionkach, DTP, DTV itd. Zwîaszcza ûe niedawno pojawiî sië upgrade, w którym podobno wszystkie "bugi" sâ wyeliminowane. Niestety, nie miaîem jeszcze szczëôcia sië z nim zetknâê. Program: TypeSmith 2.5 Dystrybutor: Septima Computer, Bydgoszcz, tel. (052) 455016 Cena: x Ocena: 7/10