AMIGA I NIEPEÎNOSPRAWNI Od redakcji: Problem osób niepeînosprawnych byî przez dîugie lata totalnie lekcewaûony we wszystkich mediach. A przecieû to tacy sami ludzie jak inni, tyle ûe bardziej pokrzywdzeni przez los. Tym wiëkszy podziw budzâ osoby niepeînosprawne, które sië nie poddajâ i dajâ sobie radë w tak trudnej dla nich sytuacji. Przykîadem moûe byê artykuî naszego Czytelnika. Roman Gordat O tym, ûe komputery sâ bardzo pomocne w ûyciu czîowieka, wiedzâ wszyscy, ale o tym, ûe zostaîy wrëcz stworzone, aby uzupeîniaê niedomagania ludzi pokrzywdzonych przez los, jakoô sîabo sîychaê. Sam po bliskim spotkaniu (trzeciego stopnia) z naszâ ukochanâ matkâ ziemiâ zîamaîem kark i jestem w 70% sparaliûowany. Rëkami potrafië poruszaê, lecz palcami juû nie, nie potrafië utrzymaê w dîoni szklanki herbaty, o chodzeniu oczywiôcie nie ma mowy, ale z mojâ przyjacióîkâ, Amigâ, radzë sobie ôwietnie. Amiga 1200 z drukarkâ LC-20 pozwala mi zapomnieê o tym, ûe czîowiek, który nie moûe utrzymaê pióra w dîoni, nie potrafi pisaê. Prowadzë doôê szerokâ korespondencjë z rodzinâ, kolegami, naleûë do dwóch korespondencyjnych klubów komputerowych. Ostatnio po zamieszczeniu ogîoszenia w jednej z gazet komputerowych utrzymujë kontakt z paroma amigowcami, którzy zechcieli odpowiedzieê na moje ogîoszenie. Pisaniny mam raczej sporo, ale wcale nie odczuwam dotkliwoôci swego kalectwa. Wrëcz przeciwnie -- dziëki Amidze potrafië nad tym wszystkim zapanowaê. Ludzie upoôledzeni fizycznie nie powinni rezygnowaê z pracy na komputerach (czytaj Amigach), sâ do niej wrëcz predysponowani. Czësto komputer ze swymi potëûnymi moûliwoôciami moûe choê w czëôci zastâpiê zdezelowane czîonki czy zmysîy. Oczywiôcie nie ma nic za darmo. Aby korzystaê z dobrodziejstw naszych Amig, trzeba najpierw trochë popracowaê, aby opanowaê ten bardzo dobry, choê czasami kapryôny, sprzët. Przed wypadkiem miaîem C-64 z magnetofonem i byî on uûywany raczej do zabawy. Po wypadku Commodorek leûaî sobie w kâcie, a ja na îóûku i obaj pîawiliômy sië w bezczynnoôci. Stan taki na dîuûszâ metë byî nie do przyjëcia. Bezwîadnymi palcami nie da sië wprawdzie naciskaê klawiszy, ale od czego gîowa, szeroki pasek gumy wokóî dîoni, a pod niâ wsuniëta duûa îyûka zgiëta pod kâtem prostym z owiniëtym plastrem uchwytem. W ten sposób stworzyîem sobie manipulatorek. W szachy moûna byîo juû pograê. A jeûeli szachy, to dlaczego nie odpaliê jakiegoô edytorka i nie spróbowaê pisaê? Wkrótce staîem sië prawie samodzielny. Oczywiôcie z czasem sië okazaîo, ûe 8 bitów i 64 kilobajty RAM to trochë za maîo do powaûnej pracy. Trzeba byîo coô wymyôliê. Ale co? IBM PC byî za drogi, a poniewaû miaîem juû doôwiadczenie z wyrobami firmy Commodore, wybór padî na Amigë i to, aby nie zostaê na starcie w tyle, A1200. Dziëki finansowej pomocy mamy jestem od dziewiëciu miesiëcy posiadaczem Amigi, a dziëki babci od szeôciu miesiëcy mam drukarkë. Przesiadka z oômiu na trzydzieôci dwa bity wymagaîa zmiany filozofi obsîugi i byîo to tym bardziej bolesne, ûe jëzyka angielskiego w tym czasie nie rozumiaîem prawie wcale i do wszystkiego musiaîem dojôê "na piechotë". Zaczâîem kupowaê Magazyn AMIGA oraz Amigowca i po ciëûkich bojach jakoô sië udaîo zmusiê rozkapryszony komputerek do posîuszeïstwa. Wydawcom magazynów wydaje sië czasami, ûe poczâtkujâcy uûytkownicy komputerów nie istniejâ lub ûe sâ od razu orîami. Mogë ich zapewniê, ûe sië mylâ. Nie bëdë opisywaî w szczegóîach moich bojów, poniewaû zajeîoby to zbyt wiele miejsca, lecz jeûeli temat ten kogokolwiek zainteresuje, to piszcie do mnie pod adresem Magazynu AMIGA. Na razie Amiga raczej grzecznie wykonuje, co od niej ûâdam. Poniewaû nie przepadam za angielskim, system mam caîkowicie spolszczony. W tej chwili utrudnia mi ûycie brak twardego dysku. Amiga bez twardziela to jak BMW z silnikiem z malucha. Niestety, powaûna praca bez odpowiedniej pamiëci masowej jest bardzo trudna lub wrëcz niemoûliwa, zwîaszcza ûe moje zainteresowania to obróbka tekstów (DTP), szeroko pojëte programowanie, edukacja, poznawanie tajników systemu Amigi itp. W tym miejscu chciaîbym zamieôciê apel do wszystkich zainteresowanych tematem, sprawnych i niepeînosprawnych, poczâtkujâcych i zaawansowanych: îapcie za pióro (komputer) i piszcie. Jeûeli macie problemy, jeûeli macie jakieô podobne do moich doôwiadczenia -- piszcie do redakcji Magazynu AMIGA z dopiskiem "Gordat". Gdy Waszych listów bëdzie wystarczajâco duûo, moûe powstanie specjalna rubryka dla niepeînosprawnych i nie tylko. Jeûeli nie, postaram sië sam pomóc. Jeûeli masz niepeînosprawnego kolegë, znajomego, sâsiada, pokaû mu ten artykuî, obojëtnie czy ma komputer, czy nie -- moûe go to zainteresuje. Piszcie i pamiëtajcie, ûe w jednoôci siîa.