szoty na Amidze Program dla Kowalskiego ----------------------- SCALA HT 100 Witajcie w kolejnym opisie dla tych, których nie staê na kupowanie drogich programów i jeszcze droûszych przystawek umoûliwiajâcych uruchomienie takich programów. Kolejnym programem, jaki opiszemy, bëdzie Scala Home Titler HT 100. Marek Pampuch Z licznych listów i telefonów, jakie otrzymaîem od Czytelników, wynika, ûe cykl poôwiëcony Scali cieszy sië duûym zainteresowaniem. Jednoczeônie stwarza nieco problemów. Najczëôciej powtarzajâcym sië jest: "Mam nie rozszerzonâ A1200. Zdobyîem opisywany program Scala MM300 i przy próbie uruchomienia go pojawiajâ sië róûne komunikaty typu Guru lub program nie chce zaîadowaê zbioru, choê jest on na dysku. Co jest przyczynâ?" Otóû przyczynâ, drodzy Czytelnicy, nie jest, jak podejrzewacie, piracka wersja, uszkodzenie dyskietki czy komputera, ani teû nieumiejëtna instalacja czy obsîuga. Wszystkie powyûsze objawy majâ jednâ jedynâ przyczynë, a jest niâ BRAK PAMIËCI. Juû w pierwszym odcinku cyklu o Scali napisaîem bowiem wyraúnie, ûe absolutnym minimum dla Scali MM300 jest system 3.0 i co najmniej 3 MB pamiëci (w tym co najmniej 1 MB Fast). Cóû, Scala MM300 jest bardzo pamiëcioûernym programem (choê i tak zdecydowanie mniej niû na przykîad taki Lightwave). Cóû zatem majâ poczâê ci z Was, którzy majâ "goîâ" A1200 albo nawet A500 bez stacji dysku? Muszâ sië zadowoliê najprostszâ odmianâ Scali, o nazwie Scala Home Titler HT 100. Uruchomi sië ona juû na Amidze 500 z 1 MB pamiëci (co przyjëliômy jako standardowe minimum), a na dodatek uruchomi sië nawet z dyskietki. Najwaûniejsze dla Was, byê moûe, jest jednak to, ûe wystarczy jej system operacyjny w wersji 1.3. Jednak oczywiôcie -- coô za coô. Scala HT 100 ma zdecydowanie mniejsze moûliwoôci niû jej starsze siostry. Nie oznacza to wcale, ûe nic nie bëdzie moûna niâ zrobiê. Bëdzie to jednak nieco bardziej uciâûliwe. Pierwsze róûnice rzucajâ sië w oczy juû po uruchomieniu programu. Przede wszystkim Scala HT 100 automatycznie wyîâcza Workbench, co pozwala jej zyskaê nieco pamiëci (do dyspozycji przy 1 MB pozostanie ok. 420 KB). Ale i tak zostaje jej niewiele. Przez to w menu gîównym mamy tylko dwie dodatkowe kolumny -- dla efektów stronicowych i dla synchronizacji czasowej. O udúwiëkowianiu prezentacji za pomocâ Scali HT 100 trzeba zapomnieê. Moûna wprawdzie poradziê sobie inaczej -- podîâczajâc jakieô zewnëtrzne úródîo dúwiëku do wideo podczas zgrywania prezentacji, jednak nie pozwala to na tak dokîadne zsynchronizowanie dúwiëku i obrazu, jak chociaûby w Scali MM200 Mniejsza jest teû liczba efektów: stronicowych mamy tu zaledwie 44, wierszowych zaô jeszcze mniej, bo 41. Ale na bezrybiu i rak ryba. Nie to jest jednak najgorsze. Wprawdzie program uruchomi sië, jak napisaîem, na A500 z 1 MB pamiëci, niemniej iloôê pamiëci, jaka nam pozostanie do dyspozycji, jest bardzo maîa. Wîaôciwie wystarcza na wykonanie dwóch stron prezentacji, i to na dodatek przy niezbyt skomplikowanych podkîadach. Takûe i tu moûna sobie poradziê. Idâc po linii najmniejszego oporu, moûna zgraê poszczególne fragmenty prezentacji na taômë wideo -- wymaga to jednak niezîej wprawy przy montaûu i dobrej stop-klatki w magnetowidzie (a poza tym cierpliwoôci tego, kto bëdzie sië w to bawiî). Znacznie bardziej eleganckim sposobem bëdzie jednak zapisanie "fragmentarycznych" prezentacji jako oddzielnych skryptów, a nastëpnie poîâczenie ich w caîoôê za pomocâ dowolnego edytora tekstu. Tak przygotowanâ prezentacjë moûna odtworzyê na Amidze kolegi, który ma wiëcej pamiëci, a jeôli nie mamy dostëpu do takiego kumpla, wówczas przy zgrywaniu moûemy skorzystaê z odtwarzacza o nazwie Scala Player, który takûe znajduje sië w zestawie, a zajmuje "nieco mniej" pamiëci niû program. To, ûe program dziaîa juû z systemem 1.3, ogranicza rzecz jasna moûliwoôê wczytywania obrazków do takich, na jakie ten system pozwala. Niemniej nie ma kîopotów z wczytaniem (o ile tylko pozwoli na to posiadana pamiëê) obrazków EHB czy HAM. Podobnie jak we wszystkich innych Scalach -- tekst na tych ostatnich nie wyjdzie zbyt îadnie. Ponadto, choê przy wiëkszej liczbie niû 16 kolorów z wczytywanego obrazka zostanâ one w palecie wyôwietlone -- do opcji typu Front czy Outline moûna uûyê wîaôciwie tylko pierwszych 16 z nich. Próba uûycia dalszych spowoduje efekt nie zawsze zgodny z intencjami uûytkownika. Ograniczone jest takûe menu Layout, do najwaûniejszych funkcji. Jest to pierwszych dziewiëê funkcji z menu, jakie mogliôcie zobaczyê na jednej z ilustracji do artykuîu "Scala vs MediaPoint". Program nie ma ûadnego moduîu zewnëtrznego (to akurat nie jest najwaûniejsze), wystëpujâ ponadto pewne problemy z niektórymi funkcjami (na przykîad z obsîugâ "guzików" interaktywnych, czy z zapisem zmienionej konfiguracji). Nooo. Nawybrzydzaîem trochë, trzeba zatem przejôê do ciekawszej strony medalu. Scala HT 100 umoûliwia bezproblemowe wczytanie (w miarë posiadanej pamiëci) obrazków z innych dysków. To nie jest wcale bez znaczenia, sami bowiem pamiëtacie, jakie niektórzy mieli kîopoty z wczytaniem dodatkowych czcionek do Deluxe Painta. Skoro juû jesteômy przy czcionkach -- to tak îatwo jak z obrazkami tu nie bëdzie. Aby zainstalowaê jakaô innâ czcionkë, naleûy jâ dograê do katalogu Fonts na dyskietce, z której uruchamiamy Scalë HT 100. Jest tam nieco miejsca, a jeszcze wiëcej powstanie, gdy usuniemy kilka zupeînie niepotrzebnych zbiorów, na przykîad katalog z ikonami dla systemu operacyjnego, z którego nie korzystamy, czy kilka niepotrzebnych rozkazów Workbencha. A co nagraê w to miejsce? Przede wszystkim procedury ks. Pikula umoûliwiajâce korzystanie z polskich znaków. Jakûe by bowiem wyglâdaî nasz wakacyjny film, jeôli pojawiîby sië na nim tytuî: Milosz z Krystyna leza na lace Zainstalowanie programiku PLFonts, autorstwa ks. Pikula, oraz komendy SetMap, odpowiedniej mapy klawiatury i czcionki (np. TopazPL lub TopazPL2.0; nie trzeba instalowaê drivera drukarki -- nie bëdziemy wszak nic drukowaê) to jednak nie wszystko -- trzeba jeszcze, na przykîad opisywanym w poprzednim "Kowalskim" edytorem czcionek spolszczyê czcionkë bazowâ o nazwie Scala. A potem -- trzeba eksperymentowaê, opierajâc sië chociaûby na cyklach dotyczâcych Scali w Magazynie AMIGA. Na poczâtek polecaîbym jednak mimo wszystko ten pierwszy, który byî drukowany w numerach 5/93 do 8/93, poniewaû opisywana tam Scala jest bardziej zbliûona do HT 100 niû Scala MM300, która jest podstawâ drugiego kursu. Program: Scala HT 100 Dystrybutor: Intercomp, ul. Karowa 18/22, Warszawa, tel. (022) 266607. Cena:............................... Ocena:...............................