Szanowni Panowie Obserwatorzy z Warszawy! Informujë Was, ûe nie bojë sië ûadnej krytyki, nawet ostrzejszej niû Wasza pod warunkiem, ûe jest ona podpisane imieniem i nazwiskiem. Anonimy lâdujâ w specjanym, ôciôle tajnym, okrâgîym, opróûnianym co kilka dni archiwum -- nawet te z rozbrajajâcym wyjaônieniem. Wskazuje ono niedwuznacznie na úródîo i inspiracjë Autorów. Marek Pampuch