LETO 2.0/2.1 Leto Atryda pochodziî wedîug informacji Franka Herberta z planety Diuna zwanej Arrakis. LETO, zwany kiedyô POLONUSEM, pochodzi z firmy ARRAKIS. Jest to obecnie profesjonalny graficzny procesor tekstu. Co to dokîadnie znaczy, postaram sië przekazaê w tym tekôcie. Stanisîaw Wësîawski OTWIERAMY Zaczynamy, jak zwykle w sklepie, od spojrzenia na pudeîko. Otóû pudeîko jest pierwszym profesjonalnym elementem programu Leto. Okîadka, "spokojna" i estetyczna, juû na tytuîowej stronie zawiera informacjë, jaki to program i dla jakiego komputera jest przeznaczony. Na drugiej stronie niespodzianka. Mamy tam wyliczone Amigi, z jakimi wspóîpracuje Leto (od A500 do A4000), podany wykaz moûliwoôci programu, obrazek ekranu, zawartoôê dysków, wymagania sprzëtowe podstawowe i zalecane, dokîadny adres firmy oraz odpowiednie komunikaty o zastrzeûonych prawach autorskich itd. Pudeîko (spore) nie jest zaplombowane, co pozwala sprzedawcy pokazaê klientowi w sklepie wersjë demonstracyjnâ programu, która znajduje sië na jednym z dwu dysków. Wydawaîoby sië, ûe to, co teraz wyliczyîem, to nic specjalnego. Jednak nie zdarzyîo mi sië zobaczyê polskiego programu, który miaîby opakowanie o wymienionych wyûej cechach. A przecieû mimo niezbyt wysokiej ceny krajowego oprogramowania klient nie lubi (i nie musi) kupowaê kota w worku. Teraz, nim siëgnie do portfela, moûe sië dokîadnie dowiedzieê, co dostanie za swoje pieniâdze. Co dostaje? Znajdujâca sië w pudeîku szufladka mieôci dwie dyskietki z programem gîównym, programem demonstracyjnym, sîownikiem ortograficznym, zestawem fontów, przykîadowymi dokumentami oraz zestawem clipów. Dalej mamy podrëcznik, suplement do podrëcznika oraz kartkë ze ôciâgawkâ do klawiatury. Zawartoôê koïczy niezwykle waûny element -- zabezpieczajâcy program klucz sprzëtowy, zwany popularnie "donglem". CZYTAMY Podrëcznik jest wydrukowany bardzo przyzwoicie, na poziomie wyûszym niû niejedna znana mi ksiâûka poôwiëcona Amidze. Zawiera 52 strony formatu A5 z wyraúnymi rysunkami i czytelnym opisem wszystkich funkcji programu. Wprowadzanie ostatnich zmian i wyîapywanie bîëdów zaowocowaîo zmianâ numeru wersji programu z 2.0 na 2.1 i doîâczeniem czterostronicowego dodatku, zawierajâcego opis ostatnio wprowadzonych zmian. Doîâczona do zestawu luúna kartka, którâ moûna przyczepiê do monitora, pozwala nauczyê sië "klawiszologii" programu podczas pierwszych dni jego uûywania. Oczywiôcie znalazîo sië w tekôcie parë literówek i bîëdów drukarskich, ale nie zmienia to ogólnego, dobrego wraûenia. ZACZYNAMY Program zostaî napisany w kodzie maszynowym przez Henryka Cygerta. Dlaczego kod maszynowy? Otóû jako procesor "graficzny", program ma peîny WYSIWYG (what you see is what you get), czyli "dostajesz to, co widzisz". Operowanie na czcionkach proporcjonalnych i duûych czcionkach ekranowych oraz umieszczanie maîych rysunków w tekôcie (clipów) bardzo spowalnia kaûdy program tego typu. Tylko kod maszynowy moûe zapewniê odpowiedniâ prëdkoôê dziaîania. Pracë zaczynamy od wîoûenia "dongla" do gniazda joysticka. Program otwiera sië firmowym demem i nastëpnie przechodzi sië do Workbencha. Po otwarciu ikony dysku moûemy skorzystaê z instalera i umieôciê program na twardym dysku lub od razu przejôê do programu. Po klikniëciu na ikonie Leto sprawdza obecnoôê klucza sprzëtowego, czyli legalnoôê nabytego programu, oraz jego konfiguracjë. Plik konfiguracji pozwala ustawiê parametry ekranu od 640 x 200 do 640 x 512 z interlace lub bez, czyli wszystkie popularne tryby NTSC i PAL w czterech kolorach. Osobom czepiajâcym sië wszystkiego brakowaîoby tu moûe trybów wyûszych rozdzielczoôci dostëpnych na lepszych monitorach i lepszych Amigach niû moja A500. Dalej mamy masë róûnych parametrów, takich jak czas nagrywania kopii dokumentu, zapamiëtywanie zestawu czcionek, wybór sîownika, czas aktywizacji programowego blankera ("ôciemniacza" ekranu) itd. Jest jeszcze przydziaî pamiëci do pracy. Tu mam maîâ wâtpliwoôê. Program podaje standardowo 200 KB pamiëci i 20 tysiëcy linii tekstu. Uûytkownik moûe sië tym zadowoliê albo zmieniê wartoôci. Tylko kto wie, poza autorem, jak ma sië iloôê pamiëci do liczby linii? Trzeba tu jednak zauwaûyê, ûe program jest bezpieczny -- brak pamiëci i koniecznoôê zmiany bufora sygnalizowana jest odpowiednim komunikatem i pozwala na zapisanie dokumentu przed zmianâ konfiguracji. Wymaganej pamiëci jest zresztâ sporo. Informuje o tym lojalnie napis na pudeîku, za co ponawnie wyraûam pochwaîë pod adresem opakowania. Moja Amiga 500 z 2,5 MB pamiëci pracuje (bo wîaônie piszë ten tekst za pomocâ Leto) zupeînie spokojnie i nie mam powodu narzekaê. Kolejnâ koniecznâ czynnoôciâ jest uruchomienie z dyskietki Workbencha programu preferencji drukarki i dokîadne ustawienie jej parametrów. Warto jeszcze sprawdziê plik startowy, czy nie trzeba zmieniê klawiatury amerykaïskiej na niemieckâ, i moûna przystâpiê do ustawiania kolorów ekranu. Funkcja ta mieôci sië doôê dziwnie w Menu/Róûne i zawiera trzy znane suwaczki oraz siedem doôê przypadkowych, gotowych ustawieï. Parametry konfiguracji warto ustawiê starannie, poniewaû bëdziemy na nich pracowaê stale i powinny nam zapewniê odpowiedni komfort pracy. Przed zapisaniem ustawieï moûna jeszcze przyporzâdkowaê czcionki -- program pozwala zapamiëtaê dziesiëê rodzajów czcionek -- odpowiednim klawiszom funkcyjnym. PRACUJEMY Leto pracuje zasadniczo z dokumentem, to jest plikiem tekstowym zawierajâcym wszelkie dodatkowe informacje o formatowaniu, justowaniu, czcionkach itp. Moûe równieû pracowaê z "goîym" tekstem ASCII. Dokument moûna zapisaê jako dokument lub tekst, tekst równieû w jednej z tych dwóch form. Automatyczne zapisywanie odbywa sië jednak tylko w formie dokumentu. Tworzone sâ kolejno dwa pliki zapasowe, które sâ na zmianë aktualizowane. Tu mamy jednâ z najwiëkszych zalet programu Leto -- maksymalne bezpieczeïstwo pracy. Po zapoznaniu sië z programem, moûemy byê caîkowicie pewni, ûe nasz (czësto wielogodzinny) wysiîek na pewno nie zostanie zmarnowany przez zawieszenie sië programu, wyîâczenie prâdu itp. Dokument w formacie Leto jest doôê obszerny, zajmuje mniej wiëcej dwa razy tyle miejsca co tekst ASCII. Autorzy programu zauwaûyli të niedogodnoôê i wprowadzili specjalnâ trzystopniowâ metodë kompresji dokumentów. Poniûej podajë tabelkë, porównujâcâ kompresjë oryginalnâ programów Leto oraz PowerPacker i LHA. typ pliku ORYGINAÎ SZYBKO DOBRZE SUPER PPACKER LHA tekst.ASCII 10006 - - - 5136 4611 dokument.leto 20364 12252 10000 8181 6532 5603 Stopieï kompresji jest w zasadzie taki sam niezaleûnie od wielkoôci tekstów. Jak widaê, tekst ASCII podwaja swojâ wielkoôê w postaci dokumentu, a kompresja "dogania" wielkoôê pierwotnâ tekstu juû przy drugim stopniu sprëûania. Oczywiôcie "fabryczne" kompresowanie jest jeszcze lepsze, ale oryginalna metoda ma dwie zalety. Przez swâ oryginalnoôê jest formâ zabezpieczenia dokumentu przed odczytaniem przez osoby niepowoîane, a po drugie moûe byê stosowana przy automatycznym zapisywaniu dokumentu podczas pracy. Program zawiera caîâ masë róûnych opcji dostëpnych z menu lub klawiatury, ale wymienië tylko te, które majâ wyraúny wpîyw na ocenë jakoôci programu. Piszâc tekst mam automatycznie podawany numer strony, na której znajduje sië kursor, numer linii, numer znaku ASCII, liczbë napisanych znaków, nazwë dokumentu, nazwë i wielkoôê fontu (i klawisza, którym zostaî wywoîany), zegar z datâ i kilka skrótów dotyczâcych stanu, w jakim znajduje sië dokument. Mogë teû wywoîaê informacje statystyczne o napisanym dotychczas dokumencie. Przeszkadza mi tylko przy pisaniu jeden drobiazg. Piszâc otrzymujë automatycznie "dîugie linie", to znaczy znak LF (kod 10) pojawia sië tylko tam, gdzie nacisnë [Return]. Jest to bardzo wygodna forma dla przesyîania tekstów do DTP, ale w momencie pisania wolaîbym widzieê tekst zîamany na prawym marginesie w miejscu spacji, tak aby wyrazy widoczne byîy na ekranie w caîoôci. Trochë to denerwuje, ale jest i na to sposób -- co kilkanaôcie wierszy naciskam klawisze [RAmiga][Shift] i lewâ rëkâ [F], a nastâpnie [T]. Program bîyskawicznie wykonuje formatowanie widocznego fragmentu ekranu i powraca do ostatniego znaku tekstu. Z wielu mâdrych wzglëdów taka cecha programu jest konieczna w trybie redagowania dokumentu, ale bardzo przeszkadza przy pisaniu zwykîego tekstu. W nastëpnych wersjach programu firma obiecaîa wprowadziê odrëbny tryb dla obu form tworzenia tekstu. Wymiana czcionki jest îatwa i szybka. Przez [RAmiga][A] zaznaczam caîy tekst lub w tradycyjny sposób tylko jego fragment (blok), naciskam klawisz funkcyjny z wybranâ czcionkâ i przez naciôniëcie ikony z literâ A tekst pojawia sië bîyskawicznie z nowâ czcionkâ. Poniewaû mamy wspomniany WYSIWYG, czcionki mogâ byê wîaôciwie dowolnej wielkoôci i formy, byleby byîy to tradycyjne fonty bitmapowe (proporcjonalne lub nie). Co jeszcze moûemy mieê podczas pisania? Formatowanie, ustawianie marginesu, rozsuwanie linii, justowanie, centrowanie, numeracjë stron i tak dalej. Jest to doôê znany zestaw. Bardzo dobrze dziaîajâ funkcje "skoków". Podczas pracy nad artykuîem takim jak ten, albo na przykîad nad pracâ magisterskâ, czësto musimy powróciê na poczâtek lub koniec tekstu albo nawet w wybrane przez nas miejsca. Skoki na poczâtek lub koniec tekstu wykonywane sâ bardzo szybko, a dodatkowo mamy moûliwoôê zaprogramowania dziesiëciu miejsc (linii tekstu), do których program pozwala przenieôê sië za pomocâ klawisza [RAmiga] z dodatkiem cyfry od 0 do 9. Jeszcze lepsze wraûenie sprawia zestaw opcji szukania i zamiany. Jest to chyba najlepszy zestaw narzëdzi, jaki widziaîem dotychczas w procesorach tekstu. Moûna wpisaê dowolny tekst do szukania, "pobraê go" z dokumentu lub wpisaê numer znaku ASCII. To samo dotyczy zamiany. W samym tekôcie moûna oczywiôcie skopiowaê do bufora blok, wyciâê go i wstawiê w inne miejsce. Identyczne operacje da sië przeprowadziê uûywajâc clipboardu. Moûna wtedy przekazaê wybrany fragment do innego programu uruchomionego na komputerze. Nastëpnâ silnâ stronâ Leta jest zestaw do konwersji standardów. Sprawdzanie odbywa sië szybko nawet na A500, a program dysponuje siedmioma standardami do sprawdzenia lub konwersji i jeszcze dodatkowo ma moûliwoôê podîâczenia czterech dodatkowych skryptów konwersji, które uûytkownik moûe bardzo îatwo napisaê sam. Dotychczas pisaîem tekst CED-em, konwertowaîem go za pomocâ JPtoPL, a na koïcu zamieniaîem linie na dîugie za pomocâ Textonu. Kopia w xJP szîa do prywatnego archiwum. Teraz mogë to wszystko zrobiê jednym programem. Z maîym wyjâtkiem. Poniewaû, jak wspomniaîem wyûej, lubië mieê na ekranie sformatowany tekst, po skoïczeniu artykuîu muszë dîugie linie "odzyskaê" za pomocâ dwóch operacji. Po pierwsze pobieram znak o kodzie 10 (return) i zamieniam go na kod 32 (spacja). Tam gdzie byîy dwa returny, mam teraz dwie spacje i wymieniam te miejsca ponownie na return. Piszâc tekst do publikacji pozostawiamy "return" tylko tam, gdzie zaleûy nam na rozpoczëciu nowego akapitu lub np. podaniu tabelki. Resztë formatuje sië w redakcji w zaleûnoôci od uûytej czcionki i szerokoôci kolumny. W tym miejscu wyraúnie brakuje opcji, która wykonywaîaby të czynnoôê "za jednym razem". Firma obiecuje wprowadzenie do programu ARexxa i makr, które zautomatyzujâ czynnoôê "deformatowania". Po napisaniu tekstu warto sprawdziê jego poprawnoôê. Do dyspozycji mamy potëûny sîownik -- obecnie okoîo piëêdziesiëciu tysiëcy wyrazów. Moûna teû korzystaê z czterech dodatkowych sîowników. Sîownik przechodzi z dysku do pamiëci i porównuje wyrazy tekstu ze swoimi zasobami. Nieznany wyraz jest wyôwietlany w maîym requesterze i w tym momencie moûemy go opuôciê lub wpisaê do sîownika. Jeûeli wyraz jest bîëdny, naciskamy "koniec" i zmieniamy wyraz, przy którym stoi kursor, na poprawny. Opisywaîem kiedyô w MA sîownik ortograficzny i obecna metoda, pozornie uproszczona, jest o wiele lepsza (patrz ilustracja). Wyraz jest wyraúnie widoczny na ekranie w swoim kontekôcie, a automatyczne przenoszenie sîownika do RAM znakomicie przyspiesza pracë. Po dokonaniu korekty, sîownik (wzbogacony o nowe wyrazy) trzeba zapisaê z powrotem na dysk. Tu zaczynajâ sië schody. Sortowanie duûej liczby nowych wyrazów trwa makabrycznie dîugo. Do posiadanego sîownika dodaîem kilkanaôcie tysiëcy wyrazów opcjâ "wszystko" z zestawionego przeze mnie kiedyô sîownika i muszë przyznaê, ûe spëdziîem wiele ciëûkich chwil czekajâc na koniec. Tu odczuîem wyraúnie brak czegoô lepszego niû procesor MC68000. Ale czynnoôê wpisywania zawartoôci caîego sîownika wykonywana jest bardzo rzadko. Normalnie przy tak duûym sîowniku dopisujemy kilkanaôcie nowych wyrazów i nie odczuwamy takich cierpieï, jakie ja przeûyîem. Mój sîownik zawiera w momencie pisania 31090 wyrazów, a na dysku zajmuje 129342 bajty, co przy wielkoôci samego Leto -- 56676 -- jest ôwietnym wynikiem. Nawet tacy jak ja, bez twardego dysku, mogâ pracowaê z jednej dyskietki, na której poza programem i sîownikiem jest jeszcze miejsce na wiele fontów. DRUKUJEMY Kolejnâ przemyôlanâ opcjâ programu Leto jest drukowanie. Tekst moûemy zobaczyê w formie takiej, jaka bëdzie wydrukowana, klikajâc na ikonie z obrazkiem lupy. Pojawia sië miniaturka (patrz ilustracja) dokumentu. Ûeby wyjaôniê, co w tym takiego waûnego, trzeba wspomnieê o sposobach drukowania za pomocâ Leto. Otóû mamy tu drukowanie tekstu jako RAW, ANSI, PRT, PAR i na dysk. ANSI pozwala po wprowadzeniu kodów sterujâcych drukarkâ uzyskaê dodatkowe efekty z czcionek wîasnych drukarki. Na marginesie muszë zauwaûyê, ûe ksiâûka o sterowaniu drukarkami za pomocâ kodów ciâgle czeka na swego autora. Mam nadziejë, ûe bëdzie to ksiâûka ksiëdza Pikula, na którâ gîosowaîem w ankiecie MA. Szósty rodzaj drukowania to drukowanie graficzne. Drukowanie graficzne traktuje stronë jak rysunek i pozwala na "wygîadzanie" wydruku oraz "odchudzanie" w osiach X i Y. Druk tak wykonany wyglâda ôrednio ciekawie, ale pozwala na drukowanie wszystkimi dostëpnymi czcionkami niezaleûnie od posiadanej drukarki oraz na umieszczanie w tekôcie rysunków. Podobnâ opcjë miaî kiedyô np. ProWrite. Najciekawsza jest jednak ostatnia, siódma, opcja -- "drukowanie jako punkty". Opcja ta, traktujâca stronë dokumentu równieû jako rysunek, pozwala na drukowanie dokumentów z najwyûszâ moûliwâ do uzyskania jakoôciâ. Jakoôê ta zaleûy oczywiôcie od drukarki i sterownika do niej, ale jest wîaôciwie identyczna z jakoôciâ wydruków z PageStreama. Opcjë takâ miaî niemiecki program Documentum. Wszystkie omawiane (i nie wymienione) cechy edytora pozwalajâ na drukowanie dokumentów najwyûszej jakoôci. Oczywiôcie prawdziwâ przyjemnoôê oglâdania tak zadrukowanej kartki daje skierowanie wydruku z Leta do drukarki laserowej lub atramentowej. Trzeba pamiëtaê o tym, ûe jakkolwiek prëdkoôê drukowania w tym trybie nie bëdzie zbyt duûa, to za moûliwoôê drukowania dowolnâ czcionkâ, np. chiïskâ lub cyrilicâ, warto zapîaciê chwilâ oczekiwania na wydruk. Materiaîu do takich wydruków dostarczajâ fonty programu oraz zawarte na dyskietce Leto-Extra doskonaîe clipy Aleksandra Asta. Jakoôê niektórych wiëkszych czcionek budzi moje wâtpliwoôci, ale co do clipów, to wystarczy je wydrukowaê nawet na drukarce dziewiëcioigîowej, aby przekonaê sië o doskonaîoôci wykonania. W tym momencie warto wspomnieê jeszcze raz o opcji pokazywania strony dokumentu, przeznaczonego do wydruku. Cierpliwy i uwaûny Czytelnik mógîby sië zastanowiê, co sië stanie podczas pisania tekstu czcionkâ 56 czy 88 punktów? Przecieû nie sposób zobaczyê takiego tekstu na ekranie we wîaôciwej formie, a nawet po sformatowaniu tekstu linia znaków na pewno bëdzie inna niû na kartce. Otóû podglâd strony pozwala dokîadnie zobaczyê ukîad graficzny kartki uzaleûniony od nastawionej gëstoôci drukowania, a opcja ta ma równieû moûliwoôê formatowania tekstu przed wydrukiem i przed samym podglâdem. Jeûeli miaîbym jakieô uwagi w tym miejscu, to brakuje mi moûliwoôci "oblania" rysunku tekstem. Ale tu juû wkraczamy w domenë programów DTP. CO DALEJ? Dalej ma byê program DTP Duncan, wywodzâcy sië w pewnym sensie z Leto. A sam Leto przygotowuje sië do przyjëcia ARexxa i makropoleceï. Oprócz tego trwa praca nad dyskami z danymi do Leto -- bëdâ nowe czcionki i nowe clipy. W Arrakis zapewniono mnie, ûe maîe poprawki wprowadzone do programu umoûliwiâ legalnym uûytkownikom zdobycie "upgradu" za darmo, a wiëksze zmiany, wymianë programu na nowszâ wersjë za niûszâ cenë. PODSUMOWANIE Wiadomo, ûe nad gustami sië nie dyskutuje. Dla innego uûytkownika Leta moûe inne cechy byîyby waûniejsze. Dla mnie godna naôladowania jest staranna i estetyczna forma programu, poczynajâc od sposobu jego sprzedaûy i rodzaju zabezpieczenia. Sam program poza szybkoôciâ dziaîania wyróûnia sië doskonaîâ jakoôciâ druku graficznego (punktowego), peînym zestawem do konwersji tekstu i caîkowitym panowaniem nad tekstem dziëki bogatemu repertuarowi wpisywania kodów ASCII, pokazywania znaków sterujâcych, szerokimi moûliwoôciami druku tekstowego oraz bardzo obszernym sîownikiem ortograficznym. Poza tym Leto dziaîa na wszystkich typach Amigi i zapewnia peîne bezpieczeïstwo pracy. Drobne bîëdy, jakie znalazîem w programie, nie majâ wpîywu na wysokâ ocenë jego jakoôci. I na koniec miniaturowa ciekawostka. W katalogu C: moûna znaleúê innâ pracë autora programu -- programik NoKlick. Do czego on sîuûy, wiedzâ wszyscy posiadacze drugiej stacji dysków. Program: Leto 2.0 Producent: Arrakis, ... Cena: ... Ocena: 9/10