Wariat powraca Wczoraj przechodzâc obok domu wariatów zobaczyî, űe jeden wariat uciekî przez pîot. Dogoniîem wiëc durnia, ale mi nawaliî i zwiaî. Postanowiîem wiëc odnaleôę go i zabię. Poszedîem natychmiast na policjë i wziâîem sobie karabin maszynowy, którym rozwaliîem wszystkich gliniarzy tam pracujâcych. Gdy powró- ciîem do domu, czekaîa na mnie moja dziewczyna - Helena, którâ, jak przystaîo na prawdziwego mëűczyznë, zabiîem. Wkrótce potem przyjechaî radiowóz, ale wys- tarczyîo rzucię dwa granaty na ich samochód i odczekaę 15 sekund. Cóű, taki jest los prawdziwego mëűczyzny. Po tym wszystkim trafiîem do bazy wojskowej, w której to zabiîem okoîo 300 osób, i maîo brakowaîoby do pobicia rekordu 350 osób. Potem wróciîem do szpitala i zabiîem wszystkich pacjentów oraz personel wariatkowa, bo mnie wkurzali. Pozwolię jakiemuô szaleďcowi uciec. No cóű, ja- kiô Bill Galote aresztowaî mnie i odstawiî do wiëzienia w Statesville. Tutaj czekam na karë ômierci przez wysîuchanie 'disco-polo mix with techno-dance'. Do wariatkowa, z którego wczoraj uciekîem, wrócię nie mogë. Pewnie dlatego,  űe coô staîo sië z personelem, ciekawe co? by SHeben