Tytuł artykułu nie za bardzo tu pasuje, będzie bowiem głównie o jasnowłosych dziewczynach i paniach. Z brunetkami przewiduję jedno zdanie. Ale jeszcze zobaczymy.
Tak! Kilka (?) dowcipów o blond pięknościach zaraz się posypie. Podam jeszcze skąd wziąłem owe arcydziełka humoru przewrotnego. Z Angory (nr8 z 23 II 1997), od koleżanki (brunetki), zasłyszane mimowolnie.
Krótkie (for blondes only) objaśnienie -> Q - oznacza pytanie, A - odpowiedź. Dowcipy oznaczone znaczkiem * są przeróbkami, co do których nie mam żadnych wątpliwości. Jak widać plagiaty oceniałem surowo. Niecierpliwemu i wybrednemu czytelnikowi polecam czytanie kawałów począwszy od tych znajdujących się na drugim miejscu, bo wg. mnie dopiero tam można zacząć się śmiać. A teraz czytajcie i o zły gust mnie osądzajcie.
Najpierw miejsce trzecie (w moim rankingu śmieszności):
*Q: Co powie blondynka, gdy poprosisz o kontrolę działania kierunkowskazu?
*A: Działa, nie działa, działa, nie działa,...
*Q: Jaka jest różnica między magią a cudem?
*A: Magia jest wtedy gdy mężczyzna zajrzawszy do kapelusza znajdzie w nim
królika, a gdy blondynka zajrzy do torebki i znajdzie w niej od razu
klucze to to jest cud.
Q: Czym się różni blondynka od Titanica?
A: Szybciej idzie na dno.
Q: Co to jest: ma 15 cm. długości, 5 szerokości i przynosi blondynkom
całkowitą satysfakcję?
A: Banknot.
*Q: Jaka jest różnica między maluchem a pijaną blondynką?
*A: Żadna. I to wstyd prowadzić i tamto.
*Między blondynkami:
- Wiesz, mój mąż jest strasznie rozrzutny. Szasta pieniędzmi na prawo i lewo,
kupuje jakieś bezsensowne rzeczy. Wyobraź sobie, że pół roku temu kupił
gaśnicę i od tej pory ani razu jej nie użył.
Q: Co mają wspólnego blondynka i Gorbaczow?
A: Oboje zostali wyruchani przez dziesięciu facetów będąc na wakacjach.
Q: A jaka jest między nimi różnica?
A: Gorbaczow wie, kim byli ci faceci.
Blondynka do chłopaka:
- Bardzo cię lubię. Mówisz mi takie przyjemne rzeczy: że jestem ładna, mądra,
kochana, jedyna... Jesteś bardzo miły.
Chłopak:
- I mam tylko jedną wadę: kłamię.
Q: Po czym poznać rasową blondynkę?
A: Po odrostach.
Blondynka do męża:
- Kochanie, czy ty uważasz mnie za idiotkę?
- Nie, ale mogę się mylić.
Q: Dlaczego blondynki są jak jajecznica?
A: Proste, łatwe i dobrze smakują.
*Rozmawiają dwie blondynki:
- Kiedy zaczął się do mnie dobierać, powiedziałam mu, że nie chcę go widzieć
na oczy.
- No i co, i co?
- Zgasiliśmy lampę.
Q: Jak nazywa się choroba, która paraliżuje blondynki od pasa w dół?
A: Małżeństwo.
- Wiesz, niedawno w Warszawie odbył się zjazd cnotliwych blondynek.
- I co?
- No i nie odbył się! Jedna nie przyszła, bo padał deszcz, a druga, bo nie
miała czasu...
Q: Co ma wspólnego piecyk z blondynką?
A: Jedno i drugie trzeba rozgrzać, aby włożyć kawałek mięsa.
*Q: Dlaczego blondynki nie jedzą ogórków konserwowych?
*A: Bo nie mogą wsadzić głowy do słoika.
*Q: Co można zdjąć z blondynki-pielęgniarki podczas nocnego dyżuru?
*A: Lekarza dyżurnego.
Q: Czy blondynki są dobrymi matematykami?
A: Tak. Podzielają nasze troski, podwajają radości i... potrajają wydatki.
*Q: Kiedy blondynki mówią najmniej?
*A: W lutym, bo to najkrótszy miesiąc.
Q: Co powienien mieć kandydat na męża dla blondynki?
A: Piękne duże oczy po mamie i pięknego nowego mercedesa po tacie.
Blondynka wraca z randki z płaczem. Mama pyta:
- Co się stało?
- On mnie rzucił - mówi blondynka - i stwierdził, że nie umiem tego, czego on
ode mnie oczekuje.
Na to mama pokiwała głową i zaczęła córce opowiadać o ptaszkach, pieskach
i o tym, co i jak one ze sobą robią.
- Nie mamo - mówi córka - pieprzyć się i obciągać to ja umiem koncertowo! Jemu
chodzi o to, że ja nie umiem gotować.
Q: Czym się różni blondynka od dubeltówki?
A: Niczym. I to i to trzeba złapać żeby załadować od tyłu.
*Q: Czy blondynki mogą służyć w wojsku?
*A: Nie mogą, bo po komendzie "Padnij!" kładą się na plecach.
Q: Co jest długie i twarde dla blondynki?
A: Trzecia klasa podstawówki.
Q: Jaka jest różnica pomiędzy blondynką a trampoliną?
A: Przed użyciem trampoliny zdejmuje się buty.
Q: Jaka jest różnica między między prostytutką, nimfomanką a blondynką?
A: Prostytutka mówi: "Skończyłeś już?"
Nimfomanka: "Co, już skończyłeś?"
Blondynka: "Beżowy... Tak! Pomaluję sufit na beżowo!".
Policjant zatrzymuje blondynkę:
- Poproszę prawo jazdy.
- A co to jest?
- To taki kartonik ze zdjęciem, uprawniający do prowadzenia pojazdu.
- Aha, proszę bardzo.
- Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny.
- E...?
- Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu.
- Aha. Proszę.
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?".
Q: Jak blondynka zasługuje na miano idealnej żony?
A: Wierna, ale troskliwa, jakby zdradzała co dzień.
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicy jednokierunkowej.
- Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?
- Nie wiem, ale gdziekolwiek by to było, to muszę być solidnie spóźniona, bo
wszyscy już wracają.
*Q: Dlaczego mężczyźni całują blondynki?
*A: Żeby im na chwilę zamknąć usta.
Q: W pokoju, gdzie popełniono morderstwo były trzy osoby: blondynka mądra,
krasnoludek i blondynka głupia. Kto zabił?
A: Blondynka głupia, bo przecież mądre blondynki i krasnoludki nie istnieją.
Mąż: "Gdybyś nauczyła się gotować, moglibyśmy obyć się bez kucharki!".
Żona-blondynka: "Gdybyś nauczyl sˇę mi dogodzić, moglibyśmy obyć się bez
ogrodnika".
Q: W jakim wieku blondynka przeżywa 10 najpiękniejszych lat swojego życia?
A: Między 29 a 30 rokiem życia.
Q: Co robi mądra żona, kiedy znajdzie długi blond włos na ubraniu męża?
A: Kupuje płyn przeciwko wypadaniu włosów dla jego sekretarki.
Q: Co to jest, gdy blondynka dmuchnie drugiej blondynce do ucha?
A: Transmisja danych.
- Gdzie byłeś - pyta blondynka wracającego męża.
- U kolegi.
- Ty pedale!
Q: Co ma wspólnego blondynka z żółwiem?
A: Oboje są wkurzeni, gdy leżą na plecach.
*Q: Jaka jest najgorsza bomba na świecie?
*A: Blondynka. Wpada w oko, rani serce , dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem.
*Q: Jakie są ulubione zwierzęta każdej blondynki?
*A: Norki - w szafie, jaguar - w garażu i osioł, który na to wszystko
zapracuje.
*- Dlaczego Kowalski tak strasznie krzyczał wczoraj na swoją blondynkę?
- Bo nie chciała powiedzieć, na co wydała pieniądze.
- Dlaczego w takim razie dziś krzyczy jeszcze głośniej?
- Bo dziś mu powiedziała.
Q: Ile potrzeba blondynek do pieczenia czekoladowych ciastek?
A: Trzech. Jedna uciera masło a dwie ugniatają królika.
Q: Jaka jest różnica między blondynką a ferrari?
A: Ferrari nie pożyczyłbyś byle komu.
Q: Co robi blondynka po ukończeniu technikum samochodowego?
A: Szuka męża z warsztatem.
Q: Jaka jest różnica między blondynką a zegarem?
A: Zegar nam przypomina o mijających godzinach, a przy blondynce łatwo o nich
zapominamy.
*Q: Dlaczego blondynki uśmiechają się, ilekroć niebo rozjaśnia błysk pioruna?
*A: Bo myślą, że to flesz aparatu fotograficznego.
Q: Co by się stało, gdyby wszystkie polskie blondynki wywieźć do Rosji?
A: W obu państwach podniósłby się współczynnik inteligencji.
Dwie blondynki siedzą w kinie. Nagle jedna mówi do drugiej:
- Ten facet obok mnie głaszcze się po nodze!
- Po prostu go zignoruj - radzi koleżanka.
- Nie mogę. On to robi przy pomocy mojej ręki!
*Q: Jaka jest różnica między blondynką atrakcyjną seksualnie a kobietą, która
nas seksualnie nie interesuje?
*A: Mniej więcej kilka setek wódki.
Q: Jaka jest różnica między pomidorem a blondynką?
A: Pomidora się soli a blondynkę pieprzy.
Q: Jaka jest chroniczna wada wymowy blondynki.
A: Nie umie powiedzieć "Nie".
Q: Jaka jest różnica między blondynką a automatem telefonicznym?
A: Trzeba mieć monetę, aby skorzystać z telefonu.
Q: Jak jest różnica między blondynką a Jumbo-Jetem?
A: Nie każdy był w Jumbo-Jecie.
*Co mówi mąż do żony blondynki w kolejnych latach małżeństwa, gdy przechodzą
razem przez jezdnię?
- W pierwszym: Poczekaj dziubeczku aż auto przejedzie.
- W drugim: Żono, poczekaj, bo auto.
- W trzecim: Poczekaj, bo auto!!
- W czwartym: Dawaj bardziej pozór!
- W piątym: Nie widzisz auta?!
- W szóstym: Ślepa żeś jest?
- W siódmym: (do siebie) Jak żeś ślepa to właź pod koła.
*Q: Kiedy blondynka wie, że straciła miejsce pracy?
*A: Gdy widzi, jak z gabinetu szefa wynoszą kanapę.
Q: Co jest jak pożyczka amerykańska?
A: Blondynka. Bo trzeba się o nią długo starać a pożytku z niej niewiele.
Q: Co powiedziała mama do blondynki przed jej randką?
A: Jeśli nie będziesz w łóżku przed północą wracaj do domu.
Q: Z czego żyją blondynki?
A: Z okazji.
Q: Co by było, gdyby nie było blondynek?
A: Wszyscy mężczyźni byliby cnotliwi.
Q: Co ma wspólnego kawa z blondynką?
A: Obie najlepiej smakują na gorąco.
Tonącą w morzu piękną blondynkę uratował przechodzący brzegiem mężczyzna.
- Dziękuję, uratował mi pan życie! Z wdzięczności spełnię pana trzy życzenia...
- Mam tylko jedno, ale trzy razy!
*Małżeństwu urodziło się dziecko, więc poszli do księdza je ochrzcić.
- Jakie dajecie mu imię?
- Jakoś nie możemy się zdecydować.
- Weźcie pierwszą lepszą książeczkę do nabożeństwa i znajdźcie pierwsze lepsze
imię świętego.
Blondynka wertuje książeczkę i mówi po chwili:
- Jeśli już pierwsze lepsze, to niech mu będzie Kyrie Elejson.
Q: Co myśli blondynka na pogrzebie starego męża?
A: Nareszcie zesztywniał.
Q: Dlaczego blondynki nie robią lodu w kostkach?
A: Bo nie potrafią zapamiętać przepisu.
Q: Co potrafi blondynka?
A: Potrafi zrobić z mężczyzny zupełnego barana i jeszcze wmówić mu, że jest
lwem.
Q: Dlaczego blondynki tak lubią, gdy się je oprawia w złoto?
A: Bo uważają, że są perłami natury.
*Q: Dlaczego mózg blondynki jest nad ranem wielkości groszku?
*A: Bo puchie w nocy.
Q: Co się stało z blondynką, która dostala radio na krótkie fale?
A: Dwa tygodnie nie kładła się spać, bo sprawdzała, czy będzie długo grało.
Q: Po czym poznać, że blondynka piszę fantastykę?
A: Ma książeczkę czekową.
*Blondynki przechodziły test na inteligencję. Każda z nich otrzymała stalowy
sześcian, w którego ściankach wycięto otwory w kształcie koła, kwadratu,
trójkąta. W otwory te miały wrzucić klocki o tych samych kształtach. Po
podsumowaniu wyników sporządzono raport:
"Wszystkie panie wykonały test celująco. Pięć procent zdających wykazało się
przy tym niepospolitą inteligencją, dziewięćdziesiąt pięć procent niepospolitą
siłą".
Q: Dlaczego blondynki nie potrafią podwoić proporcji w przepisie kuchennym?
A: Bo nie mogą rozgrzać pieca do 500 stopni.
Q: Jaka jest różnica między fajką a blondynką?
A: Fajka pali się tylko dla palacza a blondynka do każdego.
Q: Jaka powinna być inteligentna blondynka?
A: Bardzo ładna, bo inaczej żaden mężczyzna nie wybaczy jej inteligencji.
Q: Co ma wspólnego blondynka z torami kolejowymi?
A: Były kładzione na obszarze całego kraju.
Q: Jak tłumaczy się jasnowłosa policjantowi, gdy rąbnie samochodem w drzewo?
A: Przecież trąbiłam...
Q: Jak nazywa się blondynka z połową mózgu?
A: Obdarowana.
*Q: Na ile blondynce starcza tubka pasty do zębów?
*A: Od stołu w kuchni do zlewu w łazience.
Q: Dlaczego trumny dla blondynek są trójkątne?
A: Bo gdy je położyć na plecach to nogi rozwierają.
*Q: Dlaczego blondynka, kiedy kładzie się spać stawia przy poduszce dwie
szklanki - pustą i pełną?
*A: Bo nie wie czy, gdy obudzi się w nocy, będzie jej się chciało pić czy nie.
Q: Jakie życie istnieje w blondynce?
A: Wszechobecne plemniki.
Q: Co robi blondynka po stosunku?
A: Otwiera drzwi samochodu.
A: Idzie do domu.
Q: Jak można nazwać przerzucanie siana przez blondynki?
A: Wymiana myśli.
Q: Dlaczego blondynkę przyrównuje się do dzika?
A: Dzik również leci na żołędzie.
Q: Po czym poznać, która blondynka jest kelnerką?
A: To ta tamponem zatkniętym za ucho, szukająca w panice ołówka.
Późnym wieczorem przechodzień zauważył blondynkę, która na czworakach czegoś
szukała pod latarnią.
- Pani coś zgubiła?
- Tak, moneta mi wypadła.
- Właśnie tu?
- Nie, trochę dalej, w tamtą stronę.
- To dlaczego pani tutaj szuka?
- Bo tu jaśniej.
Q: Jaki jest zew godowy blondynki?
A: Jestem taaakaa pijaaaana...
Q: A zew godowy brzydkiej blondynki?
A: Krzyk "Mówiłam, że jestem pijana, do cholery!!!"
Q: Dlaczego blondynki są podobne do znaczków pocztowych?
A: Polizać, docisnąć i wysłać do wszystkich diabłów.
*Q: Jaka jest idealna blondynka?
*A: Metr wzrostu, bez zębów i płaska głowa do postawienia kufla z piwem.
- Czym się różni blondynka od dywanu?
- Nie wiem....
- To uważaj, żebyś się nie pomylił.
Q: Gdzie blondynka ma wątrobę?
A: Do końca i na lewo.
Q: Czym jest film pornograficzny dla blondynki?
A: Dziesięć minut seksu, pięćdziesiąt minut wyrzutów sumienia.
Q: Dlaczego blondyna się cieszy, gdy uda się jej ułożyć puzzle w trzy dni?
A: Bo na pudełku pisze: od 3 do 5 lat.
Q: Dlaczego blondynki mają czaszkę?
A: Żeby im się czoło nie zapadło.
Q: Dlaczego blondynka nie może zostać windziarzem?
A: Bo nie potrafi zapamiętać trasy.
Q: Dlaczego blondynki nie używają wibratorów?
A: Ponieważ od wibratora bolą zęby.
Q: Dlaczego blondynki liżą zegarki?
A: Ponieważ Tic-Tac ma tylko dwie kalorie.
Q: Dlaczego nie powinno się patrzeć w oczy blondynce?
A: Bo można zobaczyć potylicę.
Q: Co najlepszego robi blondynka na obiad?
A: Rezerwację.
Q: Co powstanie, gdy ze sto blondynek połączy się uszami?
A: Kanał próżniowy.
A: Korytarz powietrzny.
Q: Po co blondynka ma orgazm?
A: Aby wiedziała, kiedy zakończyć stosunek.
Q: Czym się różni blondynka od cherubinka?
A: Blondynka ma większe półkule.
Q: Dlaczego blondynka lubi słuchać "zajętego" sygnału telefonu?
A: Bo na pytanie "kto jest najpiękniejszy na świecie?" telefon odpowiada:
ti, ti,...
Dyrektor przyjął blondynkę jako sekretarkę i w pierwszym dniu pracy udziela jej
instruktażu:
- Niech pani zapamięta, że należy trzy razy dodawać cyfry zanim przedstawi mi
pani końcową sumę. Ona musi być sprawdzona i pewna!
- Proszę, panie dyrektorze. To sumowałam nawet dziesięć razy.
- Znakomicie! Lubię takie sumienne sekretarki!
- A tu ma pan dziesięć wyników...
Q: Jak blondynka zmienia koło w samochodzie, kiedy złapie gumę?
A: Staje na drodze, odsłania nogę i wypina do przodu biust.
Rozmowa. Przesądna blondynka mówi do swojej przyjaciółki:
- Wyobraź sobie, że rano spadł mi talerz! Boję się, że to może zaszkodzić
dziecku, które w sobie noszę.
- Ech, ty głupia! W zabobony wierzysz? Dwa miesiące przed moim urodzeniem mama
rozbiła płytę gramofonową i nic mi nie jest, nic mi nie jest, nic mi nie
jest...
Q: Co robią blondynki rano ze swoimi dupkami?
A: Pakują im drugie śniadanie i wysyłają do pracy.
Dwie blondynki jadą tramwajem. Jedna pyta motorniczego:
- Czy tym tramwajem dojadę do dworca?
- Tak
- A ja też? - odzywa się druga.
Q: Dlaczego blondynka nie może przedstawić doktorskiego przewodu?
A: Bo nie wie, ile metrów przewodu ma kupić.
Q: Jakie dwie rzeczy w powietrzu mogą sprawić, że blondynka zajdzie w ciążę?
A: Jej stopy.
Q: Jak blondynka zmienia biegi w aucie?
A: Nie zmienia, jeździ na jedynce.
Q: A co robi blondynka za kierownicą, jeśli jej się wytłumaczy, że należy
zmieniać biegi?
A: Głaszcze dźwignię biegów i powtarza w kółko "Zmień się, zmień się,...".
Q: Jak blondynki robią dżem?
A: Obierają pączki.
Q: Jak z 200 blondynek wybrać najgłupszą?
A: Losowo.
Q: Co robi blondynka, gdy jest jej zimno?
A: Idzie do kąta, bo tam jest 90 stopni.
Blondynka zachorowała. Lekarze otworzyli mózg. Szukają, szukają, w końcu znaleźli jakiś sznurek. Przecinać, nie przecinać? Przecięli. Odpadły uszy.
Q: Co ma wspólnego blndynka z przekładem literackim?
A: Tak jak przekład - im piękniejsza, tym mniej wierna.
Q: Co robi blondynka wrzucając chleb do ubikacji?
A: Karmi WC Kaczkę.
Facet do blondynki:
- Dlaczego się malujesz?
- Żeby ładniej wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?
Q: Dlaczego blondynka mało chodzi?
A: Bo się boi, że zajdzie.
Q: Dlaczego blondynki nie jeżdżą żółtymi maluchami?
A: Bo by ich nie było widać.
Q: Co tak naprawdę robi mężczyzna, kiedy jest w sytuacji intymnej z blondynką?
A: Rżnie głupa.
Q: A co, gdy robi to murzyn?
A: Wciska ciemnotę.
Q: Dlaczego blondynki używają pigułek antykoncepcyjnych?
A: Żeby wiedzieć, jaki dzień tygodnia nastał.
Q: Jak obumierają komórki mózgowe blondynki?
A: Samotnie.
Q: Co to jest: brunetka, blondynka, brunetka?
A: Przerwa w myśleniu.
A: Blokada myślowa.
Mąż pyta żonę blondynkę:
- Dlaczego wjechałaś smochodem do basenu?
- Bo go chciałam umyć.
- A czy ty pomyślałaś jak stamtąd wyjedziesz?
- Pewnie! Spuszczę wodę
Q: Co to jest: blondynka ufarbowana na brunetkę?
A: Sztuczna inteligencja.
Q: Czym jest piękna blondynka?
A: Rajem dla oczu, piekłem dla duszy i czyśćcem dla kieszeni.
Q: Po czym poznać, że blondyna pracowała na komputerze?
A: Po śladach szminki na joysticku i korektora na monitorze.
A: Ekran jest biały i komputer nie reaguje na klawisze.
Q: A że druga też używała komputera?
A: Po śladach długopisu na korektorze.
Q: Co jest ambicją życiową blondynki?
A: Wyglądać jak Madonna i nauczyć się alfabetu.
Q: Dlaczego blondynki noszą obcisłe spódniczki?
A: Żeby utrzymać razem nogi.
Q: Co jedzą blondynki dziewice?
A: Bebiko.
Q: Dlaczego blondynka nosi przy sobie zapałkę?
A: Żeby móc się obronić, gdy ją jakaś myśl napadnie.
Q: Co nie grozi blondynce?
A: Że zgłupieje.
- Czym mogę pani służyć? - pyta sprzedawca w salonie samochodowym blondynkę,
która od dłuższego czasu krąży między eksponowanymi samochodami.
- Dziękuję, ale nie chcę niczego kupować. Chciałam tylko pospacerować między
samochodami, które na mnie nie trąbią, nie najeżdżają i nie trują spalinami.
Q: Co w dziesiejszych czasach robi praktyczna blondynka?
A: Ubiera się na kredyt a rozbiera za gotówkę.
Q: Po czym poznać, że blondynka miała orgazm?
A: Wypuszcza z rąk pilnik do paznokci.
A: Mówi "Następny!".
A: Następny w kolejce puka cię w ramię.
Q: Dlaczego blondynki nie lubią oranżady w proszku?
A: Bo nie wiedzą, jak wlać pół litra wody do takiej małej torebeczki.
Q: Dlaczego są blondynki chude i grube, mimo, że jedzą taki sam makaron?
A: Dlatego, że jedne jedzą makaron wzdłuż a drugie w poprzek.
Blondynka zwierza się przyjaciółce:
- Mam wrażenie, że mój mąż robi zdjęcia szpiegowskie.
- Dlaczego tak sądzisz?
- Bo wywołuje je zawsze po ciemku.
Q: Jak się nazywea blond-teściowa?
A: Poduszka powietrzna.
Q: Dlaczego blondynka ma prostokątne piersi?
A: Bo zapomniała o wyjęciu chusteczek higienicznych z opakowania.
Q: Jak się pozbyć blondynki, która usiadła nam na kolanach?
A: Wstać.
Q: Kto zrobił blondynkę?
A: Pięciu brakorobów. Stolarz zrobił takie nogi, że się rozkładają, ślusarz
wstawił taki zamek, że każdy klucz pasuje, malarz pomalował czerwoną farbą,
więc co miesiąc się leje. Szklarz wstawił taką szybę, że jeden facet zbił
i teraz nikt nie może drugiej wstawić. No i architekt - zaprojektował ustęp
koło gabinetu przyjęć.
Q: Jak blondynka włącza światło w samochodzie?
A: Otwiera drzwi.
Mąż do żony blondynki:
- Dlaczego ciągle nakręcasz budzik na dzwonienie?
- Bo chcę, by sąsiedzi myśleli, że mamy telefon.
Q: Jak zmienić światopogląd blondynki?
A: Kupić jej jeszcze jedno piwo.
Q: Dlaczego blondynka nie wie, jak zapisać liczbę 11?
A: Bo nie pamięta, która jedynka powienna być na początku.
Dwie blondynki jadą autobusem, nagle jedna mówi:
- Coś tu śmierdzi spermą...
- Przepraszam, odbiło mi się.
Blondynka wręcza znajomej wizytówkę:
- Oooo, nie wiedziałam, że masz telefon!
- No coś ty! Nie czytałaś nowej książki telefonicznej?!
Q: Kiedy facet wysiada z samochodu, by otworzyć drzwi swojej blondynce?
A: Kiedy ma nowy samochód albo nową blondynkę.
Blondynka podchodzi rano do okna. Mąż pyta:
- Jaka tam dziś pogoda?
- A skąd mogę wiedzieć? Przecież jest straszna mgła i nic za oknem nie widać.
Q: Jaką kartkę przysłała z wakacji blondynka?
A: Bawię się świetnie tylko nie wiem gdzie jestem.
Q: Dlaczego blondynka trzyma kostki lodu w zamrażalniku?
A: Żeby w lodówce było zimno.
- Zostałam niedawno matką - chwali się blondynka koleżance.
- Syn?
- Nie.
- A więc córka.
- Skąd wiesz?
Q: Co zrobiła blondynka, gdy się dowiedziała, że 90% wypadków zdarza się
w pobliżu domu?
A: Przeprowadziła się do parku.
Q: Jaka jest różnica między blondynką a komputerem?
A: Informacje do komputera wsadzasz tylko raz.
Dwie blondynki jadą drogą prowadzącą przez pole pszenicy. W pewnej chwili
w środku pola zobaczyły blondyna w łodzi wiosłowej.
- Popatrz - zwraca się blondynka za kierownicą do swojej koleżanki - On
wygląda zupełnie jak ten facet, co nas tak obraził wczoraj na dyskotece!
- Widzę - odpowiada druga.
- Gdybym umiała pływać to wyskoczyłabym z samochodu i go utopiła!
Q: Dlaczego blondynki używają zielonej szminki?
A: Bo czerwone oznacza "stop".
Q: Co to znaczy, gdy 15 blondynek stoi w kółku?
A: Plotka zatacza kręgi.
Q: Dlaczego Bóg stworzył blondynki?
A: Bo owca nie potrafi przynieść piwa z lodówki.
Q: A dlaczego Bóg stworzył brunetki?
A: Bo blondynka też tego nie potrafi.
Q: Dlaczego blondynki nie jedzą rano bananów ani pomarańczy?
A: Bo to są owoce południowe.
Blondynka leci samolotem do Londynu.
Q: Jak wykurzyć ją z fotela przy oknie, który zajmuje?
A: Powiedzieć jej, że miejsca do Londynu są w środkowym rzędzie.
Blondynka gotuje kisiel. Wraca jej mąż i widzi, że w mieszkaniu są otwarte okna
i drzwi. Pyta więc żony, dlaczego je pootwierała.
- Bo widzisz, kochanie - wyjaśnia blondynka - na opakowaniu jest napisane, że
kisiel trzeba gotować w przeciągu dziesięciu minut.
Mąż do żony-blondynki:
- Jakim cudem udało ci się wjechać samochodem do jadalni?
- Wjechałam do kuchni i skręciłam w lewo.
Q: Dlaczego nie powinno się patrzeć w oczy blondynce?
A: Bo można zobaczyć potylicę.
Q: Dlaczego blondynka pracuje siedem dni w tygodniu?
A: Aby od poniedziałku nie trzeba jej było znów szkolić.
Q: Dlaczego blondynka myjąc głowę chodzi po łazience?
A: Bo na szamponie pisze "Wash & Go".
Q: Jak nazwać blondynkę w szkole wyższej?
A: Gość.
Q: Po czym poznać, że blondynka osiągnęła orgazm.
A: W tym właśnie momencie wypuszcza z ręki torbę z zakupami.
Q: Co oznacza skrót NSP na butach blondynki?
A: Najpierw Stawiać Pięty.
W kosmos wysłano małpę i blondynkę. Pierwsza kopertę z zadaniami otworzyła małpa: "Nacisnąć przycisk, włączyć akumulatory, przeprowadzić badania". Instrukcja dla blondynki brzmiała "Nakarmić małpę i położyć się spać".
Q: Dlaczego blondynka spuszcza oczy, gdy chłopak mówi, że ją kocha?
A: Żeby zobaczyć czy to prawda.
Blondynka kupuje w sklepie sernik.
- Na ile kawałków mam go pokoić, na osiem czy na szesnaście? - pyta
ekspedientka
- Na osiem, szesnastu nie dałabym rady zjeść.
Q: Co oznacza dla blondynki termin "bezpieczny seks"?
A: Dokładne zamknięcie drzwi samochodu.
Q: Jak się nazywa blondynka mająca 2 komórki mózgowe?
A: W ciąży.
Blondynki grają w brydża i ostro licytują:
- Pas.
- Pas.
- Dzwonek.
- To ja pójdę otworzyć.
Q: Dlaczego blondynki nie karmią piersią?
A: Bo nie lubią wygotowywania sutek przed karmieniem.
Q: Dlaczego blondynki nie lubią drażetek M&M?
A: Bo trudno się je obiera.
Do sklepu z odzieżą wchodzą dwie blondynki. Stają na środku i zaczynają palić
papierosy.
- Co wy robicie?! Tu nie wolno palić!
- Tak? To dlaczego nad wejściem jest napis "Palta"?
Q: Co mówią nogi blondynki po wakacjach?
A: Nareszcie znowu razem.
Q: Dlaczego blondynki nic nie mówią podczas stosunku?
A: Bo mamy im mówiły, aby nie rozmawiały z nieznajomymi.
A: Bo mamy zawsze im mówiły, że nie należy mówić z pełnymi ustami.
Q: Jaka jest różnica między blondynką mającą okres a terrorystą?
A: Z terrorystą można negocjować.
Q: Po czym poznać, że faks został wysłany przez blondynkę?
A:Jest na nim znaczek pocztowy.
Jedzie sobie blondynka samochodem i potrąciła faceta. Wysiada z samochodu
i wrzeszczy:
- Na drugi raz pan uważaj!
Na to facet:
- A co, będzie pani cofać?
Q: Jaka jest różnica między blondynką a toaletą?
A: Toaleta nie będzie chodzić za tobą po użyciu.
Q: Jaka jest różnica między mądrą blondynką a Yeti?
A: Kilka osób widziało Yeti.
Q: Co powiedziała prawa noga blondynki do lewej?
A: Nic, nigdy się nie spotkały.
Q: Co umieszcza blondynka za uszami by być bardziej atrakcyjną?
A: Nogi.
Q: Co powstanie, jeśli się skrzyżuje blondynkę z gorylem?
A: Kto wie, są pewne granice tego, do czego można zmusić goryla.
Q: Dlaczego blondynka ma spuchnięte usta?
A: Od zdmuchiwania żarówki.
A: Bo próbowała zgasić żarówkę.
Egzamin z prawa jazdy. Blondynka wsiada do samochodu.
- Dziękuje, nie zdała pani - mówi egzaminator.
- Jak mogłam nie zdać skoro jeszcze nawet nie zdążyłam ruszyć?
- A jak chiała pani ruszyć, jeśli usiadła pani na tylnym siedzeniu?
Q: Dlaczego blondynki nie jedzą bananów?
A: Bo nie mogą znaleźć suwaka.
Blondynka wybiera się na przyjęcie ze swoim chłopakiem. Godzinę przed czasem idzie do łazienki i myje głowę, zakręca loczki, tapiruje, farbuje, układa włosy itp. Punktualnie o umówionej godzinie przychodzi chłopak. Blondynka otwiera drzwi, chłopak patrzy i mówi "No dobra, to się jeszcze uczesz i możemy iść".
Q: Dlaczego Bóg uczynił blondynki pięknymi i głupimi?
A: Piękne, żeby mężczyźni mogli je kochać, a głupie żeby one mogły ich kochać.
Q: Co mówi blondynka po uprawianiu seksu?
A: Dzięki, chłopcy!
A: Czy wszyscy gracie w tej samej drużynie?
A: Kim byli ci wszyscy faceci?
Rozmawiają dwie blondynki:
- Och, macie nowy stół!
- Tak, wczoraj mąż przyniósł od stolarza.
- Masz dobrego męża. Mój był wczoraj u konserwatora i nie przyniósł żadnej
konserwy.
Blondynka pyta się na ulicy "Przepraszam, która jest godzina?".
- Za piętnaście czwarta - odpowiada zagadnięty mężczyzna.
Na to blondynka "Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut, tylko
która jest teraz, baranie!".
Q: Jak blondynka usiłowała zabić ptaka?
A: Rzuciła go w przepaść.
Q: Jak blondynka zabija rybę?
A: Topi ją.
Q: Dlaczego blondynka myje włosy w zlewie?
A: Ponieważ jest on przeznaczony do mycia warzyw.
Czy słyszeliście o blondynce, która na plaży nudystów zaproponowała partię rozbieranego pokera?
Właściciel sex-shopu musiał wyjść na chwilę i zostawić za ladą młodego
sprzedawcę. Po chwili wchodzi dziewczyna i pyta:
- Ile kosztuje ten biały, gumowy fiutek?
Sprzedawca mówi:
- 35$ za białego, 35$ za czarnego.
- Hm, poproszę czarnego, jeszcze nigdy nie miałam czarnego - mówi dziewczyna,
płaci i wychodzi.
Po pewnym czasie wchodzi murzynka i pyta:
- Ile kosztuje ten czarny fiutek?
- 35$ za czarnego i 35$ za białego.
- Hm, poproszę białego, jeszcze nigdy nie miałam białego - mówi murzynka, płaci
i wychodzi.
Po chwili wchodzi blondynka i pyta:
- Po ile są u pana gumowe fiutki?
- 35$ za białego lub czarnego.
- Hm, a ten w paski, stojący za ladą - pyta blondyna.
- Ten?...no...to jest bardzo specjalny model, kosztujący 180$ - odpowiada
sprzedawca.
- Poproszę - mówi zdecydowanym głosem blondynka, płaci i wychodzi.
Wkrótce wraca właściciel i pyta:
- No i jak panu poszło??
- Wyśmienicie - odpowiada sprzedawca - sprzedałem jednego czarnego, jednego
białego i sprzedałem pański termos za 180$ !!!
Q: Co mówi blondynka gdy zajdzie w ciążę?
A: Czy to na pewno moje dziecko?
A: A może to nie moje dziecko...
Q: A gdy już urodzi?
A: Ojej, to naprawdę moje?
Q: Co ma na myśli kobieta, kiedy mówi "Ach, jak cudownie byłoby nam we
troje..."?
A: Dziecko.
Q: A co ma wtedy na myśli mężczyzna?
A: Tamtą blondynkę z plaży.
- Poproszę dziesięć pułapek na myszy - mówi blondynka do sprzedawcy.
- Po co pani aż tyle, przecież wczoraj kupiła pani dziesięć i dziś znowu...
- Wczorajsze są już zajęte.
Q: Dlaczego blondynki jeżdżą oplami?
A: Bo nie potrafią przeliterować volkswagena.
Cała klasa blondynek. Nauczyciel pyta jedną:
Q: Ile jest dwa razy dwa?
A: Osiem
Klasa skanduje "Dać jej szansę! Dać jej szansę!". Nauczyciel znów pyta:
Q: Dwa razy dwa, ile to jest?
A: Sześć - słychać cichy głosik
Klasa znowu "Dać jej szansę! Dać jej szansę!". Nauczyciel po raz trzeci:
Q: No, dwa razy dwa. Ile to jest?
A: Cztery
"Dać jej szansę! Dać jej szansę!" błaga klasa.
Q: Jakie są najgorsze cztery lata w życiu blondynki?
A: Ósma klasa.
Q: Jak zginęła blondynka pijąca mleko?
A: Krowa usiadła.
Q: Co robi norka, aby mieć dzieci?
A: To samo co robi blondynka, aby mieć norki.
Q: Jaka jest gra wstępna blondynki?
A: Pół godziny żebrania.
Blondyna jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio i tam
słyszy: "Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2.
Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową
jedzie samochód w przeciwnym kierunku".
Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to niejeden.
Q: Jak nazwać szkielet blondynki stojący w szafie?
A: Mistrzyni zeszłorocznej zabawy w chowanego.
Q: Jak rozśmieszyć blondynkę w sobotę?
A: Opowiedzieć jej dowcip w poniedziałek.
Q: Jak to się stało, że blondynka poszła myć głowę i umarła z głodu?
A: Bo na szamponie bylo napisane: "Zmoczyć włosy, rozetrzeć, spłukać wodą.
Czynność powtórzyć"
Q: Jak spowodować, by oczy blondynki zalśniły blaskiem?
A: Zaświecić jej latarką w ucho.
Q: Czemu blondynka zajada ziemię?
A: Bo kiedyś usłyszała, że grunt to zdrowie.
Q: Po co blondynka wspina się na szklany mur?
A: Bo jest ciekawa, co znajduje się po drugiej stronie.
Q: Co zrobić, gdy blondynka rzuci w ciebie granatem?
A: Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić.
Q: Ile blondynek potrzeba do wymiany żarówki?
A: Dwóch. Jedna do przytrzymania puszki z Colą a druga krzyczy "Taaato!".
Wybory miss blondynek. Do sali w której czekają kandydatki, wpadł
organizator, rozejrzał się, po czym palcem wskazał na trzy dziewczątka:
- Ty! Ty! i Ty!
- Ja też! Ja też! - zapiszczała jeszcze któraś spod ściany.
Organizator rzucił okiem i dodał:
_ I ty też! No już! Spadać stąd!
Q: Dlaczego blondynka zmienia dziecku pamersy raz na miesiąc?
A: Ponieważ na opakowaniu napisano "do 20 kg.".
Q: Jak zapewnić blondynce rozrywkę na wiele godzin?
A: Wystarczy napisać "Proszę odwrócić" na obu stronach kartki.
Blondynka idzie ze świnią pod pachą. Przechodzień pyta:
- Skąd to masz?
- Wygrałam na loterii - odpowiada świnia.
Czy słyszałeś przypowieść o blondwilczycy, która wpadła we wnyki kłusownika?
Odgryzła sobie trzy nogi i nadal była uwięziona.
Czy słyszałeś o blondynce, która wystrzeliła w powietrze? Chybiła...
Q: Jak ściągnąć z drzewa jednoręką blondynkę?
A: Pomachać do niej.
Q: Jak utopić blondynkę?
A: Położyć lustro na dnie basenu.
Przychodzi blondynka z walkmanem do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie ostrzyc, ale nie może mi pan zdjąć słuchawek, bo umrę.
Podczas strzyżenia fryzjer w pewnym momencie niechcący strąca słuchawki.
Blondynka jednak żyje. Fryzjer pewien już, że blondyna coś sobie ubzdurała
z tym walkmanem strzyże dalej. Po kilkunastu sekundach blondynką zaczynają
nagle targać gwałtowne konwulsje i... umiera. Porządnie zdziwiony fryzjer
podnosi słuchawki i słyszy:
(z
g
a
d
n
i
j
c
o
?
D
r
o
g
i
(a)
c
z
y
t
e
l
n
i
k
u
(c
z
k
o)
)
"Wdech, wydech, wdech, wydech, wdech,..."
Obiecałem na początku, że wspomnę o brunetkach. Nie jestem politykiem więc słowa dotrzymam. I będzie więcej niż jeden raz.
Q: Jaki jest zew godowy brunetki?
A: "Czy ta blondynka już sobie poszła?".
Blondynka i brunetka spadają z dziesiątego piętra.
Q: Która spadnie szybciej?
A: Brunetka. Blondynka zawsze się gdzieś zgubi.
Blondynka z brunetką utknęły w windzie. Blondynka proponuje:
- Może zawołamy o pomoc?
- OK! Zawołajmy razem.
I blondyna się wydziera: Razem, razem,...
Q: Dlaczego kawały o blondynkach są takie krótkie?
A: By mogły je zrozumieć brunetki.
Blondyna i brunetka spacerują po plaży. Wtem brunetka mówi:
- Spójrz, martwa mewa.
- Gdzie? - pyta blondyna patrząc w niebo.
Blondynka, ruda i brunetka założyły się, że przepłyną 20 kilometrów z wyspy na
brzeg lądu.
Brunetka przepłynęła 5 km, straciła siły i utopiła się.
Ruda przepłynęła 5 km, 10 km, straciła siły i utopiła się.
Blondynka przepłynęła 5 km, 10 km, 15 km, 19,5 km, po czym stwierdziła, że nie
ma siły płynąć dalej, więc wróciła na wyspę.
Q: Jak się nazywa brunetka stojąca pomiędzy dwoma blondynkami?
A: Tłumaczka.
Blondynka i brunetka rozmawiają o swoich chłopcach:
- Wczoraj w nocy miałam trzy orgazmy pod rząd!
- To nic, ja miałam ich trzydzieści!
- Rety, nie wiedziałam, że on jest taki dobry!
- Och, miałaś na myśli z jednym facetem...
Q: Dlaczego jest tak wiele kawałów o blondynkach?
A: Aby chociaż jedna brunetka zrozumiała.
Q: Kto wymyślił kawały o blondynkach?
A: Inteligentne szatynki samotnie przewracające się w nocy w łóżku.
Warto wiedzieć, że moda na blondynki przyszła do nas z USA. Obecnie niemalże wszystkie europejskie kraje przechwyciły szał na kawały o blondynkach. Bardzo możliwe, że Kelly ze "Świata Bundych" gdyby była brunetką, to dostawałoby się "czarnogłowym" kobiałkom. A tak to kolejny dowód na głowę od parady blondynek. Mnie ciekawi, kiedy oberwie się brunetkom, okularnikom, czy koszykarsko wysokim. "Na każdego przyjdzie jego kolej..." pozwolę sobie zacytować panią robot z serialu "Alternatywy 4". Była już moda na Wąchock, na komunistów, na trójcę: Polak, Niemiec i Rusek. Śmialiśmy się również z Żydów - choć z pewnością nie były to wyszukane kawały. Pozostaje mi życzyć cierpliwości blondynkom biorącym wszystko do siebie a pogratulować tym, które wiedzą, że to żarty i bez urazy się uśmiechają.
Swoją drogą, to interesuje mnie, jak przeciętny Polak uwarzający się za czło- wieka z nieprzecietnym poczuciem humoru reagowałby, gdyby Amerykanie zaczęli opowiadać sobie przy nim dowcipy, które wśród nich krążą o Polakach,(i jeśli byłby Polakiem znającym angielski faktycznie a nie ze szkoły) np.
Q: Jak matka Polka uczy małe dziecko zakładać majtki?
A: Żółtym do przodu, brązowym do tyłu.
Q: Jak wygląda polska filiżanka do kawy?
A: Z uchem w środku.
Wchodzi Polak z psią kupką na rękach do baru i kieruje się w stronę barmana.
Podchodzi, pokazuje co niesie i mówi:
- O mało co w to nie wlazłem.
Było jeszcze wiele innych, bardziej uwypuklających polską ciemnotę i zacofanie Polaków wobec pozostałych narodów. Te powyższe są bardzo łagodne.
Właśnie przyszło mi do głowy, że na barwnikach do włosów można by było zbić kupę forsy od mających już dosyć tych kawałów blondynek.
P.S. Zlikwidować chcę wszelkie domysły, jakobym miał coś przeciwko blondynkom. Znam wiele naprawdę inteligentnych i klawych.
I to już wszystko, drodzy czytelnicy.
Elessar